niedziela, 4 listopada 2012

ROZDZIAŁ 6

Czemu przez ostatni czas nie mogę przestać płakać? Sama męczę się z odpowiedzeniem sobie na to pytanie. Jednak do tej pory były tylko dwa powody. I pewnie każdy wie, jak się nazywają. Z Zaynem chodzi o to, że przez ten cały czas, gdy on rozwijał swoją karierę, ja próbowałam otrząsnąć się po rozstaniu, zamykając się w sobie. Gdy w końcu wróciłam do normalności, gdy wreszcie udało mi się zapomnieć, musiał znowu pojawić się w moim życiu. Po prostu wszystkie wspomnienia odżyły i powróciły do  mnie ze zdwojoną siłą. W momencie, kiedy go zobaczyłam, uświadomiłam sobie, że tak na prawdę nigdy nie zapomniałam o nim i że ciągle go kocham. Ale z drugiej strony jest też Louis. I tutaj nie wiem, co dokładnie czuję. Na samym początku naszej znajomości wydawał się być osobą, na której można polegać. Której mogę się zwierzyć, albo wypłakać. Jednak dopiero po naszym pocałunku zaczęłam postrzegać go inaczej, ale sami wiecie, jak to się dalej potoczyło. Teraz nie wiem, czy przez najbliższy czas będę mogła zaufać któremukolwiek z tej dwójki, lecz mam nadzieję, że nie będę zmuszona do choćby jednego spotkania z jednym, albo drugim.
Jeśli chodzi o Louisa i Eleanor, to źle się z tym czuję, ponieważ wiem, że to po części moja wina. Jednak szkoda mi tylko El, ponieważ musiała się nacierpieć z powodu tego idioty, a wcale na to nie zasługiwała.
Z rozmyślań wyrwał mnie dzwonek do drzwi. Niechętnie wstałam sprzed telewizora, kierując się w stronę przedpokoju. Ku mojemu ogromnemu zaskoczeniu z drzwiami na wycieraczce znalazłam ogromny bukiet czerwonych róż. Wzięłam go do rąk i po zamknięciu drzwi zaniosłam do salonu, po czym włożyłam do wazonu stojącego na środku stolika do kawy. Tak szczerze, to zdziwiła mnie ta przesyłka. Zwłaszcza, że nie znałam jej nadawcy, chociaż w głębi serca zaczęłam się już powoli domyślać. Gdy chciałam już odchodzić, znalazłam między kwiatami kopertę, która miała być moją odpowiedzią na dręczące mnie pytania. Otworzyłam ją i mimowolnie się uśmiechnęłam, czytając treść listu.
"Przepraszam za wszystko. Wiem, że jestem skończonym draniem, ale bardzo mi na Tobie zależy i mam nadzieję, że mimo wszystko mi wybaczysz. Spotkajmy się dzisiaj o 19.00 w parku koło Twojego domu."
Nie powiem, że nie, ale zaskoczyło mnie to. Mimo wszystko chciałam tam pójść, a ponieważ miałam niecałe 2 godziny, postanowiłam zacząć się przygotowywać do wyjścia.
*półtorej godziny później*
Jeszcze tylko przejechałam po ustach błyszczykiem i już byłam gotowa. Tak szczerze, to wyszło mi to całkiem nieźle. Miałam na sobie luźną sukienkę w kwiaty, sięgającą do połowy uda z brązowym, skórzanym paskiem podkreślającym talię. Na to narzucony cienki, kremowy sweterek, tej samej długości co sukienka. Do tego dobrane beżowe szpilki i bransoletka Lilou z serduszkiem. Włosy miałam spięte w koka, a oczy lekko pomalowane tuszem do rzęs.
Jeszcze tylko złapałam torebkę, po czym wyszłam z domu, kierując się w stronę parku.
*20 minut później*
Już jakiś czas siedziałam na tej ławce, co na serio zaczęło mnie nudzić. Jednak cały czas czekałam.
Usłyszałam dochodzący z daleka śpiew, który z sekundy na sekundę stawał się głośniejszy, jednak nie mogłam rozpoznać, do kogo należy ten głos. Mimo wszystko spodziewałam się Louisa. Bo kogo innego?
Moje zdziwienie było ogromne, gdy po chwili przede mną stanął nie kto inny, jak Zayn.

Wiem, że krótki i nudny i bardzo Was za to przepraszam, ale nie mam za dużo czasu na pisanie. Nie wiem kiedy następny, bo mam cały tydzień zawalony sprawdzianami, a po lekcjach zawsze spotykam się ze znajomymi, także w między czasie spróbuję coś nabazgrać ;>
5 komentarzy=następny rozdział c:

7 komentarzy:

  1. Już czytałam ♥ zajebisty blog :D

    OdpowiedzUsuń
  2. super czekam na kolejny rozdział

    OdpowiedzUsuń
  3. http://forgiveness-or-revenge.blogspot.com/
    zapraszam do siebie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajny rozdział ;p Czekam na następny ;p

    http://one-direction-opowiadanie-i-inne.blog.pl/

    http://one-1d-magic-hogwart.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo fajnego masz bloga :D . Bardzo mi sie podoba :) . Czekam na nexta ;) .

    OdpowiedzUsuń
  6. awwwwww jakie to słodkie ^__^ w takich momentach sie nie przerywa kochana! :C

    OdpowiedzUsuń
  7. No nieee, w takim momencie przerywać ? Grrr...xd

    + przepraszam za spam, ale nigdzie nie masz takiej zakładki..
    na moim blogu pojawił się 6 rozdział, zapraszam : )
    scars-future.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń