wtorek, 4 grudnia 2012

ROZDZIAŁ 13

*2 miesięce później*
Już od kilku godzin chodzę z Alex po tej przeklętej galerii handlowej. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że Alexis przymierza wszystko, co tylko napotka, ale nic nie kupuje. Tłumaczy się przy tym, że ''ma już coś podobnego''. I zawsze kończy się tak samo. A mianowicie wychodzimy ze sklepu z pustymi rękoma i wchodzimy do następnego, w którym czeka na mnie kolejne pół godziny udręki wśród ogromnych stert ubrań i wieszaków. Nie miałam za bardzo ochoty na zakupy, ale stwierdziłam, że to będzie idealna okazja, żeby pogadać z Alex szczerze. Tak, jak kiedyś.
Ostatnio się od siebie trochę oddaliłyśmy. Obie miałyśmy na głowie szkołę, a po zajęciach każda z nas starała się spędzać jak najwięcej czasu ze swoim chłopakiem, przez co odrobinę zaniedbałyśmy naszą przyjaźń. Na szczęście obie jesteśmy silne i postaramy się nadrobić zaległe chwile.
Dzisiejszego dnia byłam ubrana w jasne dżinsowe rurki z dziurami, biały, luźny sweterek, a na to narzucony ciemno beżowy płaszczyk. Do tego dobrałam naszyjnik z krzyżem, brązową torbę i tego samego koloru długie buty UGG.
Alex natomiast miała na sobie długi fioletowy sweter, legginsy i na to narzucony biały płaszczyk. Do tego dobrała małą, czarną torebkę, tego samego koloru wiązane buty na koturnie i szalik pod kolor płaszcza.
-Jak ci się układa z Harrym?-spytałam, gdy siedziałyśmy w Starbucksie.
-Wspaniale-odpowiedziała cała rozpromieniona. Chyba pierwszy raz w życiu widzę ją w takim stanie. Na pierwszy rzut oka widać, że jest zakochana.
Gadałyśmy tak jeszcze chwilę, dopóki nie musiałyśmy się zbierać. Chłopcy byli przez tydzień w USA, a dzisiaj mieli mieć wywiad w telewizji, którego obie za nic nie chciałyśmy przegapić.
*godzinę później*
Siedziałyśmy właśnie przed telewizorem, oglądając reklamy przed wywiadem One Direction. Znając życie zadadzą im te same pytania, co zwykle, ale i tak byłam ciekawa, co odpowiedzą.
W końcu doczekałyśmy się tej chwili, gdy zaczął się wywiad.
Pytania padały po kolei. Dotyczyły trasy, nowej płyty, no i oczywiście związków. Jedno z pytań do Zayna trochę zbiło mnie z tropu. Dotyczyło przyszłości, a mianowicie dzieci.
-Na razie nie zamierzamy zostać rodzicami. Jest dobrze tak, jak jest. Sam jeszcze nie potrafię o siebie zadbać, a co dopiero, jakbym miał zostać ojcem-po tych słowach się zaśmiał-Poza tym dziecko tylko przeszkadzało by mi w karierze, nad którą chcę się teraz najbardziej skupić.
*2 dni później*
Cała zapłakana wybiegłam ze szpitala. Nie! Nie! Nie! To przecież nie możliwe! Jak mogło do tego dojść?!
-I co?-spytała Alexis, która czekała na mnie w samochodzie pod szpitalem.
Bez słowa podałam jej do ręki kartkę z wynikami.
-Gratulacje! To wspaniale!-ucieszyła się, jednocześnie mnie do siebie przytulając.
-Nie! To okropnie!-wydarłam się na nią-Zapomniałaś już, co powiedział w wywiadzie?!-spytałam ironicznie, po czym zacytowałam jej fragment wypowiedzi Malika, naśladując przy tym jego głos-"dziecko bardzo by mi przeszkadzało w karierze, nad którą chcę się teraz najbardziej skupić"
-To co niby zrobisz?
-To proste. Wyjeżdżam.
*godzinę później*
Po raz ostatni przeszłam się po domu, żeby sprawdzić, czy niczego nie zapomniałam. Będzie mi brakować tego wszystkiego, ale wiem, że zostając tu, tylko pogorszę sytuację. Skoro Zayn nie chce mieć dziecka, to nie zamierzam go do tego zmuszać. Jednak ja zamierzam je wychować. Skoro nie z nim, to bez niego. Już postanowiłam. Wracam do Bradford.
*3 dni później-Zayn*
-Co to kurwa jest?!-wydarłem się na cały głos, gdy przeczytałem treść leżącej na stole w kuchni kartki. Wracam do domu po tygodniowym pobycie w USA i liczę na to, że w końcu zobaczę się z moją ukochaną dziewczyną. Nareszcie ją przytulę, pocałuję...a co zastałem zamiast tego? Jakąś głupią karteczkę, na której miłość mojego życia napisała, że z nami koniec i nawet nie podała żadnego konkretnego powodu.
O nie! Napewno tego tak nie zostawię. Kocham ją najmocniej na świecie i za nic nie pozwolę jej odejść.


W końcu udało mi się napisać :D Przepraszam, że tak długo musieliście czekać, ale ostatnio mam dużo zaległości w szkole, które staram się nadrobić, a oprócz tego problemy zdrowotne, o których nie będę opowiadać ;c
Następny pojawi się w piątek, jeżeli zobaczę pod tym postem 20 komentarzy c:

5 komentarzy:

  1. Zajebisty rozdział!
    Pisz dalej.
    http://nie-lubie-cie-misiu.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Genialnie! :D
    Mam nadzieję że wyjaśni Zaynowi co się stało i będą nadal razem♥
    Myślę że Zayn będzie dobrym tatusiem^^
    Z niecierpiwością czekam na nexta:*

    OdpowiedzUsuń
  3. Super !!!
    Uwielbiam!!


    ~`Ola

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny rozdział! Ciekawe co Zayn zrobi. Czeekam na następny:)

    OdpowiedzUsuń
  5. e no weź.... dwa miesiące przeskoków? zaskoczyłaś mnie, ale w sumie dobrze, bo akcja się coraz bardziej rozwija c:
    alex nie wyjeżdża, nie wyjeżdżaj, a ty Zayn walcz o nią! c:
    bardzo fajny rozdział ;3

    OdpowiedzUsuń